Piszę dziś tu ponieważ zjeżdżając scrollem na dół widzę listę moich najpopularniejszych postów i co tam zastaję? To, że wszystkie zawierają notkę o Jarku. Dziwnym trafem 'trzeciego' każdego miesiąca w rocznicę wypadku zwiększa się popularność i chyba powinnam z tym postem poczekać do tego dnia. Zwiększa się popularność również gdy widzicie miniaturkę z jego zdjęciem lub zdanie w temacie odnoszące się do niego. Nie chcę by mój blog kojarzył Wam się z nim. Nie chcę by ludzie zaglądają tu oczekując choć paru słów o nim, nie chcę by mieli w dupie moje zdjęcia i pozostałe notki. To nie jest ołtarzyk. Żałuję, że przelewałam tu uczucia z serca. Gdy nie piszę o Jarku, to nie mam nic ciekawego do przekazania? Na to wychodzi...
Zawieszam.