12 gru 2012

Love sick



Tak siedzę i się zastanawiam, zastanawiam się i siedzę i siedzę..i już nie wiem. Niech świat się na jeden dzień zatrzyma. Chciałabym zrozumieć ludzi lecz to nie jest takie proste. Do tego potrzeba czegoś więcej niż flaszki wódki i paczki fajek. Mój problem polega na tym, że za bardzo przywiązuję się do ludzi. Naprawić niektórych rzeczy się nie da, ale ostatecznie zepsuć jeszcze można. Ostatnio moje alter ego namawia mnie do złych rzeczy. 
Potrzebuje schronienia, bym mogła przeżyć w chemicznym świecie, który każdego dnia zabija.
Kończąc swe przemyślenia, wsadzam w uszy słuchawki, wtapiam się w dźwięki Skilleta i chwytam w dłoń ołówek.


kawazmlekiemkawazmlekiemkawazmlekiem.

7 komentarzy:

  1. Czasem czuję dokładnie to samo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Skillet < 3
    a rysunek świetny D:

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja dziś też mam dzień 'głębokich' przemyśleń...
    Schronienie...wskakuj pod płaszcz- mało trwałe, ale najważniejsze że chroni...

    OdpowiedzUsuń
  4. rysunek, po prostu poezja ... :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja staram się nie przywiązywać, ale po prostu nie umiem! tak już jesteśmy skonstruowane :)
    z ołówkiem można wyczarować wspaniałe rzeczy. rysunek czadowy!

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się jak opisałaś swoje uczucia.. tez tak czasami mam że za bardzo się przywiązuje a potem jak ktoś odchodzi to zabiera jakąś część mnie ze sobą...

    OdpowiedzUsuń
  7. rysunek genialny ;)
    kawa z mlekiem- jestem na tak :D

    i mobilizuję Cię do pisania II rozdziału pracy magisterskiej! :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).