Gdy myślę o lipcu, na przód wysuwają się dwie rzeczy: nasza pierwsza rocznica ślubu (nie mogę uwierzyć jak to szybko zleciało!) i samobójstwo Chestera Benningtona, które bardzo mną wstrząsnęło. Jeszcze nigdy nie odczułam tak śmierci żadnego artysty. Jest to niewyobrażalna strata dla muzyki. W tym miesiącu miałam okazję również robić zdjęcia w prowizorycznym studiu. Efekty można obejrzeć TU. Pod względem książkowym poszło mi słabo, tylko 5 przeczytanych książek, ale poprawię się! :)
Macie swojego kota już na wstępie (nie musicie oglądać innych zdjęć)